Genialna kompilacja -
Film jako musical - Tanczac w Ciemnosciach (plus scena kiedy Roxie lapie rytm w wiezieniu-zywcem z Tanczac!); Zycie jako kabaret - Cabaret; Rywalizacja dwoch gwiazd wodewilowych - Showgirls; Taniec wieziarek - Wysokie Obcasy (Almodovar); blondynka tanczaca wsrod mezczyzn - Madonna-Material girl. Film ciekawy... no i ciekawa kompilacjcja...

scenariusz - porazka
scenariusz tego filmu oparty jest na ksiazce, ktora pisala corka glownej bohaterki, opierajac sie na wspomnieniach matki. Wspomnianiech z casu, kiedy matka byla dzieckiem i wszystko dla niej bylo czarno-biale - na swojej drodze spotykala tylko dobrych, pomagajacych ludzi, przeciwko niej byli wszyscy Oni, Zli, Niedobrzy. A co najciekawsze - trzy male aborygenki, ktore uciakaja, by nie dac sie "ucywilizowac / zamerykanizowac" od mniej wiecej 10-tej minuty filmu przestaja miedzy soba rozmawiac w swoim jezyku i (pradwopodobnie dla wygody angielskojezycznego widza, zeby nie musial napisow czytac) zaczynaja sie porozumiewac tylko po angielsku

"cenzus" wiekowy
film dobry, niestety adresowany tylko do ludzi mlodszych: ambitna wersja "american pie" zaprawiona glosem lektora (stylizowanym na "Amelie", a majacym pokazac mlodemu widzowi tak rozterki bohaterow, jak i historie Meksyku). Wiekszosc wypowiedzi lektora mozna bylo zastapic bardziej wyrazista gra aktorska (np "Luisa, choc nie wie o co chodzi, czuje sie winna klotni chlopcow").