Repertuar filmu "Liban" w Gliwicach
Brak repertuaru dla
filmu
"Liban"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 92 min.
Produkcja: Francja/Izrael/Liban/Niemcy , 2009
Premiera: 5 marca 2010
Dystrybutor filmu: AP Manana
Reżyseria: Samuel Maoz
Obsada: Oshri Cohen, Michael Moshonov, Zohar Strauss
Pierwsza wojna libańska, początek czerwca 1982 roku. Czterech młodych czołgistów, wspartych niewielką grupą żołnierzy piechoty, zostaje wysłanych na swoją pierwszą walkę. Łatwa na pozór misja sprawdzenia obcego terenu przeradza się jednak w horror, okazuje się śmiertelną pułapką, a czwórka izraelskich żołnierzy jest zdana wyłącznie na siebie... Liban to film wyjątkowy. Nikt wcześniej nie pokazał bowiem wojny w taki sposób, w jaki uczynił to Maoz. Świat zewnętrzny możemy oglądać tylko z perspektywy uwięzionych w czołgu żołnierzy, obserwując go przez wizjer lufy, co jeszcze bardziej potęguje wrażenie klaustrofobii.
Wasze opinie
Syf, kiła i mogiła. Jak lekko i łatwo można spierdzielić ciekawy pomysł o filmie. Jeśli szukasz głębi, dramatu wojennego, choćby odrobiny realizmu i tragedii wojny, obejrzyj Czterech Pancernych...
Tak na marginesie, to po prostu niepojęte jak Izraelowi udało się jakąkolwiek wojnę wygrać z takimi żołnierzami jak ta załoga czołgu?
To najlepszy film o wojnie jaki pojawił się od bardzo dawna... Nie ma żadnych bohaterów, nikomu się nie kibicuje... nie ma dobrych ani złych... jest wojna i jej bezsens... i straszne rzeczy, które na wojnie się dzieją... wielka zaleta, że film nie jest ani proarabski ani antyarabski ani proizraelski ani antyizraelski - jest po prostu antywojenny... Absolutnie polecam.
Przyklad jak mozna zrobic niezwykle przekonywujacy film o wojnie, przy bardzo maly kosztach. Wystarczy swietny pomysl, osobiste przezycia i troche talentu. Klaustrofobiczne zdjecia idealnie oddaja ciagle napiecie i psychologiczny profil glownych bohaterow. Podobnie jak w niedawnym "Walcu z Baszirem" ten film zapewne jest sposobem rezysera na radzenie sobie z przezytymi urazami wojny jako zolnierz. Film w pewnych momentach trudny to przetrwienia, ale mysle, ze niezwykle wazny. Nagroda na festiwalu filmowym w Wenecji calkowicie zasluzona.
Rewelacja! Taki jakby "Kanał" Wajdy (musiał sie tym inspirować!) ale zrobiony współczesnymi metodami. I w dodatku film z przesłaniem pokazujący czym naprawde jest wojna. Zaczynam znowu wierzyć, że film może nieść ważną treść, że czemuś służy i nie jest zabawą konwencjami, jak w jakichś "Bękartach wojny". Samo prawdziwe życie.