Repertuar filmu "Jan Paweł II" w Gliwicach
Brak repertuaru dla
filmu
"Jan Paweł II"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 128 min.
Produkcja: Pope John Paul II , 2005
Premiera: 3 marca 2006
Reżyseria: John Kent Harrison
Obsada: Jon Voight, Cary Elwes, Christopher Lee, James Cromwell, Ben Gazzara
Akcja filmu zaczyna się od zamachu na życie Papieża Jana Pawła II w dniu 13 maja 1981 r. W retrospekcjach powraca do roku 1938, kiedy to Karol Wojtyła w Wadowicach debiutuje po raz pierwszy publicznie jako interpretator poezji. Większą część filmu zajmuje okres pontyfikatu Jana Pawła II i jego wpływ na sprawy związane z religią oraz na zmiany polityczne zachodzące na świecie.
Wasze opinie
dopieor sie wybieram =)
jestescie wszyscy poj.bani
najpierw chcieliscie sie wszyscy
sesrac jak papiez zmarl zaloba,
marsz, pogrzeb modlitwy na
franciszkanskiej a teraz bedzie
rok zamiast z godnoscia
wspominac tego czlowieka to
takie opinie macie nie no grupo
!!!!!!! dobrze ze sa jeszcze
normalni ludzie ktorzy pamietaja
!!!!! wy jesctescie nikim
!!!!!!!!!
hahaha
no tak, wy wierzycie w
duchy, co lataja jako golebie i
zapladniaja dziewice, ktore
potem rodza dzieci. gratuluje
dowcipu. i nie radze wysmiewac
sie kogos, dlatego ze jest
ateista - bo z katolikow mozna
sie posmiac jeszcze bardziej.
nauczcie sie szacunku tzw
wierzacy, tak jak tego was
rzekomo uczyl wasz bog.
Że niby nowoczesny znaczy
niewierzący???
"Człowieku" poniżej, Twoje
pojmowanie świata jest tak
durne, że aż żal mi się ciebie
zrobiło. Naśladując laickość
niektórych państw zachodnich nie
przyśpieszymy rozwoju
cywilizacyjnego naszego państwa,
bo nie na tym on polega. Poza
tym w ogóle egzystujemy dla
wyższych idei, których ty
biedaku nie pojmujesz, za to
Jedna z 92% poniżej- doskonale.
Brawo odważna i mądra
dziewczyno!
Do Andrzeja Leppera
Typowo polskie, katolickie
ujadanie. Zero argumentow,
wylacznie bluzgi na najnizszym
poziomie. Niezly ubaw maja
wszyscy z polaczkow na Zachodzie
- z tych religijnych,
rozmodlonych alkoholikow i
zmywaczy garów :)
Gniot Roku to jest z Ciecie ch...U POj.bANY
Może nie najlepszy ale to
wkońcu film o Człowieku Którego
zna cały świat!!!!!!!!!!!!!!!
Film własnie sćiągam i
zaraz obejrze.!!!!!!!!!!!!!
Teraz kilka słów do tych co to niby wielcy znawcy kina ( pajace j.bane ha ha ha)zastanówcie sie co wy mówicie poj.bańcy oceniacie widze nie sam film ale postać Jana Pawła II. Zastanówcie sie co wy wygadujecie szmaciażew zaj.bani !!!!!!!!!!!!!!
Gniot roku. Beznadziejnie
zrobiony, o scenariuszu nie
wspomne. Tragedicznie podlozone
glosy aktorów. Chyba tylko homo
radiomaryjus moze byc z filmu
zadowolony. Reszta go przespi.
Co do tej niby katechetki,
wypowiadajacej sie ponizej, to
kobieto lecz sie na glowe :-)
religijne paplanie rodem z TV
TRWAM budzi tylko poblazliwe
usmieszki, radze ci nawracac np
ofiary pedofilskich gwaltow
ksiezy katolickich, ktore to
fakty Wojtyla skwapliwie
wyciszal i przenosil ksiezy w
inne parafie, co teraz wychodzi
na jaw w USA i Europie. Za to
teraz Kosciol placi
odszkodowania rodzinom i trzesie
tylkiem przed coraz wiekszym
skandalem. Szkoda, ze w filmie
sa tylkos ame och i ach o
papiezu, a brakuje
rzeczywistosci. Ktora taka
rozowa nie jest. Ale polskie
mohery jak zwykle maja klepki na
oczach.
jedna z 92% ale za to
katachetka tendencyjna i mało
rozgarnięta
Słuchaj jedna z 92%, ty
nie pojmujesz w czym rzecz.Ty
mówisz co wiesz a nie wiesz co
mówisz - w 92% nie na
temat.Chodzi o opinię o filmie a
nie o dowolny temat.Jak nie masz
nic do powiedzenia na ten temat
to nie zawracaj gitary, szkoda
nafty.To jest zbyt trudne dla
ciebie - do tego nie wystarczy
być nawiedzonym.
Tego nie uczyli na tajnych
kompletach ?
I skąd te 92%, chyba z
wykopalisk !
Film piękny, ale dla
wierzących!
Film bardzo, bardzo ładny,
wzruszający i ciekawie zrobiony-
zupełnie inaczej, niż "Karol-
człowiek, który został
papieżem", chociaż tamten
również był dobry. Jest to
jednak film dla ludzi
wierzących, podobnie jak
"Egzorcyzmy Emily Rose". Ci,
którzy wychowywali się w
ateistycznych środowiskach,
którzy nie mają tego szczęścia,
jakim jest wiara w Boga, nie
zrozumieją tego filmu i dialogi
Papieża z Bogiem, wydadzą im się
nudnawymi monologami. Bowiem
bardzo duża uwaga zwrócona jest
na istotę wiary, na symbolikę
krzyża, na wielkość Stwórcy, na
żarliwą modlitwę Karola Wojtyły
i Jego przemyślenia w
encyklikach. Nie będą w pełni
usatysfakcjonowani widzowie
podziwiający Jana Pawła II tylko
za: dokonania w dziedzinie
pokoju na świecie, umiejętność
prowadzenia odważnego dialogu z
przywódcami różnych państw i
religii, za wielką dobroć,
zdolność wybaczenia swojemu
zamachowcy, za znajomość wielu
języków oraz niespotykaną
podzielność uwagi. Aby podczas
seansu odczuć coś jakby "skurcz
serca" i kręcącą się w oku łzę,
trzeba szczerze wierzyć w to, że
Karol Wojtyła był i jest
świętym, że był i jest bardzo
blisko Boga, że był następcą
świętego Piotra, reprezentantem
nieskończenie dobrego i
miłosiernego Boga tu na Ziemi,
między nami- ludzmi bardzo
prostymi wobec wielkich
tajemnic, w których posiadaniu
był Papież. Jeśli nie wierzysz w
to, że syn Boga zmartwychwstał,
że dzieciom w Medjugorie,czy w
Fatimie ukazywała się Matka
Boska, że w Lanciano opłatek
zamienił się w żywe ciało
podczas odprawiania mszy
świętej, że Ojciec Pio miał
stygmaty i nie wierzysz w
świętość Jana Pawła II, film Cię
może rozczarować. Ateistom radzę
sięgnąć do opisów znanych na
całym świecie cudów, których
autentyczność zbadano i uznano-
jak np. objawienia siostry
Faustyny Kowalskiej, historia
obrony klasztoru na Jasnej Górze
przed Szwedami, czy figura Matki
Boskiej z La Salette płacząca
krwią i łzami; może to zasieje
ziarno zainteresowania w waszych
sercach, a może Biblia-
najpiękniejsza z ksiąg,
przetłumaczona na wszystkie
języki świata, a może dzieła
Papieża- np. rewelacyjna lektura
dla młodych: "Miłość i
Odpowiedzialność", a może
krótka, ale śliczna książeczka
pt: "Do zobaczenia w raju"
autorstwa Arturo Mari-
osobistego fotografa Papieża?
Nigdy nie jest za późno na to,
aby uwierzyć, ponieważ Bóg jest
niewyobrażalnie dobry i
litościwy, a sama wiara nie jest
męczącym stosowaniem się do
przykazań, tylko radością z
tego, że możesz sobie z Kimś
porozmawiać w myślach przed
zaśnięciem, że ten Ktoś Cię
kocha i będzie Ci sprzyjał,
jeśli tylko postarasz się być
dobrym człowiekiem. Jeżeli w
sercu ateisty coś zaczyna się
dziać, niech idzie do Kościoła,
sam, blisko ołtarza; niech
poprosi księdza, który na
pierwszy rzut oka wzbudza jego
zaufanie o rozmowę, o
wyjaśnienie niezrozumiałych dla
niego spraw. No szkoda, że już
nie możemy mieć okazji słuchać i
widzieć Papieża na żywo- udział
w Mszy na Błonich, gdzie miliony
żółto-białych chorągiewek
powiewało na Jego cześć, czy
Jego widok w oknie Kurii na
Franciszkańskiej, do którego
przywoływała Go "Barka" śpiewana
przez cierpliwie oczekujących,
potrafiłby magicznie odmienić
każdego. No może prawie każdego,
gdyż co do poniższych komentarzy
"Pragmatyka", czy "Antykatola"-
im już chyba tylko egzorcysta
jest w stanie pomóc. Pozdrawiam
wszystkich, dla których Jan
Paweł II jest ogromnym
autorytetem!
denna i płaska produkcja
Doskonały przykład, że Ci
którym słoma wychodzi z butów
powinni jedynie oglądać tak
wspaniałą postać w telewizji a
nie robić o niej filmy. To, że
płakałem na filmie nie ma tu nic
do rzeczy. Płaska, na chybcika
robiona produkcja. Zgadzam się z
Szarym - to było DNO.
do myszy
Milutka,
8 milionów myśli w jednym
zdaniu - to chyba rekord
Guinnessa,
Tak trzymać - słuszną
linią ma nasza partia !
do myszy, która słyszy a
która głucha niech nie słucha
milutka,
poczytaj troszeczkę i
postaraj się zrozumieć co
czytasz a jeśli masz z tym
trudności to zapytaj tatusia.a
jeśli Ci tatuś nie pomoże to już
nikt Ci nie pomoże, ale to już
nie moja wina.Zresztą kasjerki w
supermarketach też są potrzebne.
Pa.
do ponadprzeciętnego
jednak głupota ludzka nie
zna granic o czym ty chłopie
gadasz- uwazasz się za
ponadprzeciętnego a nie
rozumiesz treści opini kolezanki
chodzi o to ze jeśli ktoś juz
wyraża opinie na temat takiej
produkcji powinien chociaz znac
język polski zanim idiotycznie
wypowie się na temat filmu nie
umiejąc sklecic nawet prostej
wypowiedzi
Do Anetki - dewotki
Miła Anetko,weź pod uwagę,
że tu nie chodzi o wiarę tylko o
krytykę filmu - chociaż
generalnie dewoci stawiają w tym
miejscu znak równości.A
ubliżanie innym świadczy tylko o
Twoim poziomie rozwoju ( chyba
wciąż jesteś bliżej Darwina niż
Boga ). Stanowisko Twoje jest
też stanowiskiem Kleru - jeśli
ktoś krytykuje film o Papieżu
tzn. atakuje Kościół i wiarę i
wcale nie ma tu znaczenia czy
film jest kiczem czy nie.Teraz
wszystkie lekcje religii będą
nastawione na krytykę krytyków -
w myśl dawnego komunistycznego
zawołania ( tak komunistycznego)
kto nie z nami ten przeciwko nam
i należy zniszczyć go wszelkimi
środkami - a cel ( Hitler
)uświęca środki !!! To jest
binladenizm w
srodkowoeuropejskim
wykonaniu.Bojówki młodzieży
Wszechpolskiej już czekają (jak
SA mani kiedyś od Rohema)na
hasło do ataku. Żarty ? może
dziś ale co będzie jutro ?!
kiepscy komentatorzy
nie trudno pokusic się o
stwierdzenie ze ćwierć
inteligentom film sie nie
podobał bo zeby wyrażać opinie
na temat wiary Papieża koscioła
trzeba coś soba reprezentowac
osoba która pisze z błędami
cyt.puścić bonka- haha nie
powinna być wogóle wpuszczona do
kin a co dopiero recenzowac
film
Bardzo ciekawy film
Bardzo Ciekawy film
polecam, ja pod koniec filmu sie
ze tak powiem poplakalem :( ale
uwazam ze My jako Polacy musimy
ogladnac ten film.
Co papież zrobiła dla świata
?
Wprowadził go w III
tysiąclecie. - - - - - - - - - -
- - - - - - - - - - -
A film marny, papież przypomina Miłosza z najgorszych lat. Zrestszą w ogóle nie przypomina papieża, głos Kolbergera faktycznie koszmarny. Gdyby jeszcze dali chociaż kilka autentycznych zdjęć a nie tylko z tyłu. Oj - i jeszcze ostatnia scena - zamykana księga w grafice komputerowej - błeee
scenariusz, głosy, dialogi,
role 1-planowe, katolicyzm
,polskość - kicz
SCENARIUSZ: Scenarzysta
operuje głównie wzruszająco
nudnymi sytuacjami witania się z
amerykańskim obejmowaniem,
płaczliwego żegnania krzyżem -
szczególnie w 1 połowie, brak
wątku fabuły, jakby chodziło o
odfajkowanie poszczególnych
wydarzeń których wybór jest
raczej denny
GŁOSY: Największa porażka, wybór znanych głosów spowodował że zamiast widzieć papieża słyszymy w najlepszym razie II część Pana Tadeusza - Kolberger zresztą dokonał rzezi na poetyckiej wrażliwości papieża. Samo aktorskie postawienie głosu jest dobre, ale charakterystyczny zaśpiew Kolberga niszczy wszelkie wrażenia
DIALOGI: Słowa papieża to głównie pouczenia i górnolotne wyjaśniania, połowa filmu to wymienianie nazwisk postaci pojawiających się.
ROLE 1-PLANOWE: Cierpienie w drugiej części, starość odmalowana przejmująco, ale początek pntyfikatu sztuczny. Aktor sam nigdy nie przeżył 1/10 tej głębi religijnej co papież więc nie potrafi zrozumieć czym jest modlitwa, komunia z Ojcem. To samo dotyczy postaci Polaków przez których amerykański prymitywizm przebija wszędzie.
KATOLICYZM: Film wygląda tak jakby zrobił go niewierzący dyletantn w sprawach wiary. Brak oparciana głównych punktach, brak nauki o miłosierdziu,przeżycia. Wiara nie jest poniżeniem i zaprzedaniem samego siebie. Całkowity brak ukazania radości z podążania drogą głębokiej wiary. Brak zrozumienia intencji papieża.
POLSKOSC: Nie ma o czym mówić. Jedyna Polskość to dla autorów i aktorów homeseek - czyli tęsknota za krajem ziomali
WNIOSEK: Film oczywiście przemawia i wyciska łzy, ale tym że opowiada o przemawiających i wyciskających łzy faktach. To co zostało dodane przez autorów i aktorów jest dnem, płaskim nastawionym na zysk zerem, bez zrozumienia, i przeżycia. Najgorszy pomysł to jednak wybór znanych aktorów do dubingu, a w szczególności Kolbergera - porażka.
Buraki komentujcie film a nie
Papieża bo do tego jesteście za
ciency!!!
Jeżeli ktoś pyta co zrobił
Jan Paweł II dla świata i Polski
to odpowiem Wam buraki, że
zrobił bardzo dużo! Gdyby nie on
to dalej żylibyśmy w komunie i
nawet nie wiedzielibyście co to
jest internet! Poza tym uważam,
że był zbyt wielkim człowiekiem
żeby ktoś taki jak Wy mógł go
oceniać i krytykować! Niech ktoś
z osób które wypowiedziały się
na temat naszego Papieża powie
kim jest w ogóle i co zrobił dla
Polski! A odnosnie filmu to
jeszcze nie miałem okazji
obejrzeć ale na pewno pójdę z
żoną za tydzień. I na koniec
prośba: trochę szacunku dla
największego Polaka którego
podziwia i szanuje i kocha cały
świat!
Do Diuny, typowego
katolika/katoliczki :
Prezentujesz myslenie
typowe dla ograniczonego
rozmodlonego dewota: katolik
moze robic z papieza niemalze
Czworce Swieta i wychwalac go
pod niebiosa, ale ateista juz
nie moze zapytac, co konkretnie
ten papiez robil dla swiata? Gdy
brakuje argumentow pozostaje
tylko zwyzywac od ateistow i
postraszyc pieklem, co? Zalosne
:D:D:D:D