gliwice.repertuary.pl
Film

Egzorcyzmy Emily Rose

The Exorcism of Emily Rose
Reżyseria: Scott Derrickson

Repertuar filmu "Egzorcyzmy Emily Rose" w Gliwicach

Brak repertuaru dla filmu "Egzorcyzmy Emily Rose" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Egzorcyzmy Emily Rose
Tytuł oryginalny: The Exorcism of Emily Rose
Czas trwania: 114 min.
Produkcja: USA , 2005
Premiera: 28 października 2005
Dystrybutor filmu: UIP

Reżyseria: Scott Derrickson
Obsada: Laura Linney, Tom Wilkinson, Campbell Scott, Jennifer Carpenter

Podejmując niezwykle rzadką w kościele katolickim decyzję, jej przedstawiciele uznali oficjalnie, iż dziewiętnastoletnia studentka została opętana przez siły nieczyste. Przedstawiona w formie retrospekcji historia EGZORCYZMÓW EMILY ROSE stanowi przejmująca kronikę procesu księdza oskarżonego o zaniedbanie przy dokonywaniu egzorcyzmów, w rezultacie których opętana dziewczyna zmarła. W zainspirowanym prawdziwymi wydarzeniami filmie zobaczymy LAURĘ LINNEY jako Erin Bruner, prawniczkę występującą w obronie Ojca Richarda Moore’a (TOM WILKINSON), księdza, którego udziałem były kontrowersyjne egzorcyzmy.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 2584 razy. | Oceń film

Wasze opinie

usek 10. stycznia 2006, 6:49

do "egzorcystki"
Hej "egzorcystka" - a kto ci pozwolił to robić?
Egzorcyzmy można odprawiać wyłącznie na podstawie zezwolenia kościoła katolickiego. Jeżeli to robisz to na pewno pograrszasz sprawę ludzi, którzy przychodzą do ciebie. A nie mów, że księża wyciągają pieniądze, bo jeżeli ty odprawiasz te swoje "egzorcyzmy" to niby za co?

stokrotka 9. stycznia 2006, 20:40

Dragaathir :)
Masz absolutna rację,Dragaathir! Nie miałam na mysli naduzywac tego terminu, dlatego słowo zostało podane w cydzysłowiu;)Chciałam oddać w pełni przekaz(oczywiście to moje skromne zdanie)całokształtu opetania.Nadal uwazam że opetanie to poprostu trwanie w grzechu.Ale dziekuje za upomnienie.Przyda mi sie i na przyszłosc bede madrzejsza.Dzięki:)

egzorcystka 9. stycznia 2006, 20:19

bajeczka
widzę, że super się znacie na filmach no i samych opętaniach. Zajmuję się egzorcyzmami.... ten film jest przesadzony, lepiej przeczytajcie sobie książkę, bo ten film był zrobiony na podstawie książki. Film jest lepszy od bajki, nie ma się czego w nim bać, wręcz przeciwnie- umierałam ze śmiechu.... na bajki do kina chodzić nie muszę, wystarczy iść do kościoła, żeby zobaczyć opętane dewotki co oddają emeryturę na tacę.... heh

zdzisia 9. stycznia 2006, 16:16

regards
stokrotka: w pełni zgadzam się z twoimi opiniami. Zazdroszczę ci twojego przylgnięcia do Bożej Miłości i gratuluję trwania przy Panu. Niech cię Bóg błogosławi. Tak trzymać

Dragaathir 9. stycznia 2006, 16:10

one more warning
Stokrotko: jedno słowo przestrogi. Nie nadużywaj terminu "opętanie". To jest pewien bardzo jasno określony stan i nie jest za dobrze podpinać pod niego zbyt dużo zachowań. Dobrego rozeznania w każdej sytuacji i jak najmniej niejasności życzę i wam i sobie. Bóg z Wami.

TomekP 9. stycznia 2006, 16:05

Na pewno nie rewelacujny
Film dobry, podobał mi się styl, tj. pofragmentowana fabuła i przedstawienie głównych wydarzeń za pomocą retrospekcji, a także ładne ujęcia. Dobra rola Laury Linney, dobrze ucharakteryzowana na trzydziestokilkuletnią kobietę sukcesu (nawet te sexy zmarszczki:)). Na początku trochę się przeraziłem, a później film stracił impet. Może dlatego, że jestem ateistą? Przyznam jednak, że trochę mnie zainteresowała mistyka i z chęcią sięgnę po jakąś książkę na ten temat..:)

usek 9. stycznia 2006, 8:05

różaniec pomaga
Naprawdę różaniec pomaga - to są "pociski", którymi się strzela do diabła. Aby był efekt to nawet należy z nim spać - wypróbójcie

stokrotka 8. stycznia 2006, 16:25

jeszcze jedno do mojej wczesniejszej wypowiedzi
Lepiej byc zimnym niz letnim!!!!

stokrotka 8. stycznia 2006, 16:22

Do : agulki
Piszac swój komentarz nie miałam na celu osadzac oko obserwatora.dyskusja to przeciez nic innego jak wypowiadanie swojego zdania.Nie odnalazałm w swojej wypowiedzi "zawisci i agresji".Masz racje ktos kto nazwał go na forum debilem czy idiota popełnił bład.Ja bym go tak nigdy nie nazwała.Nie zasługuje na to.zimnym niz Pozdrawiam goraco oko obserwatora i Ciebie!

agulka 8. stycznia 2006, 15:39

Słówko do :stokrotki
wiesz nie masz prawa osądzać wypowiedzi:oka obserwatora.jego myśli są naprawdę głębokie i myślę , że nam katolikom brakuje często takiego dłębokiego patrzenia na sprawy wiary.A jeśli chodzi o jego wypowiedzi o Papieżu, to nie można ich przyjmować z aż taką dozą ubolewania.Ma przecież prawo nie wiedzieć czym tak naprawdę zasłużyl się Ojciec Swięty- w końcu jak sam deklaruje jest on ateistą.Bądzmy więc tolerancyjni wobec takich wypowiedzi i nie szukajmy pretekstów ku temu, by ukazywać jacy z nas pseudo katolicy, ukazując zawiść i agresję .Ktoś nawet nazwał go:debilem czy idiotą.To jest dla mnie żenujące do granic możliwości.Płaczmy wiec nad sobą a nie nad cudzymi myślami.

stokrotka 8. stycznia 2006, 15:20

Słowko do: Oko Obserwatora
Czytając twoje wypowiedzi potwiedza sie moje przeswiadczenie w sercu, ze ateisci maja czasami wieksze pokłady wiary od zagorzałych katolików.Wiesz,jakos tak smutno czytac twoje wypowiedzi,jestes madry ale niestety brakuje ci "czegos".Wiesz dlaczego Jan Paweł II był wielki? Ja wiem - on był mocny wiara!Oddał swoje zycie Bogu, zawierzył Maryi-to moim zdaniem ukształtowało go.
No cóz pozostaje tylko modlitwa w twojej inetncji:)

stokrotka 8. stycznia 2006, 15:08

Dododo!
Dododo!Tutaj wystarczy odmówic dziesiatek rózanca przed zasnieciem.Przetestowany sposób;)

stokrotka 8. stycznia 2006, 15:05

Pozdrowienia dla Uska
Pozwól,ze odpowioem na twój komentarz.
To nie były symptomy opetania.Jezeli człowiek trwa w jakims grzechu juz istnije ryzyko "opetania"które nie musi wcale objawiac sie w krzyku,halucynacjach itp.Wiesz przeciez dobrze o tym ze musisz cos zrobic z twoim znajomym,którego uwazasz za opetanego,I ty wiesz co masz zrobic.Ja moge jedynie zasugerowac i powierzyc to na modlitwie Bogu.

stokrotka 8. stycznia 2006, 14:59

Dziekuje Felo za serdeczne pozdrowienia:)
Dziekuje Felo za serdeczne pozdrowienia:)Vice versa!Wybacz ale nie moge sie zgodzic z Twoja propozycja sprawdzenia siebie poprzez wejscie do mojej duszy Szatana.Nie potrzebuje tego.Wystarczy ze On pokazuje mi swoja prawdziwa twarz na ulicy,w domu,we wszelkiego rodzaju złu szerzacym sie za swiecie.jest takie madre przysłowie-"Okazja czyni złodziejem".Nie potrzebuje udowadaniac sobie i komus innemu mojego przylgniecia do Bozej miłosci.Ta decyzja wciaz na nowo podejmowana sprawia ze same koleje losu poddawaja próbie moje wartosci.Ale dzieki Bpgu wychodze z nich cała i jeszce z wieksza ufonoscia i siła.Pozdrawiam

dododo 8. stycznia 2006, 14:07

jest ze mna zle
budze sie o 3 nie moge spac cos jest nie tak...

agulka 8. stycznia 2006, 10:46

jeszcze nic w moim marnym życiu nie zmusilo mnie do takich refleksji jak analiza przesłania tego filmu!!!!
film oglagalam wczoraj i powiem szczerze ,iz poczulam jakąś dobrą energię.Zawsze wierzyłam w Boga, mimo wielu tragedii jakie przeżyłam w życiu. Polecam gorąco.To niezwykle realistyczny obraz,który jest dla nas katolików świadectwem tego, iż to w co wierzymy nie jest aż taką tajemnicą jak sie nam wydaje:))))

emilkali 8. stycznia 2006, 1:54

Daje do myślenia....
Bardzo realny fabuła(w końcu oparty na faktach), niesamowite zdjęcia, świetna obsada... a wześniejsze komentarze przeciwników katolicyzmu są jak najbardziej nie na miejscu. Dla nich polecam np Huligans...chociaz w sumie nie. Dosc bandytów a świecie:(

felo 7. stycznia 2006, 19:56

film udany!
Stokrotka jeżeli tak się oddajesz Bogu i czujesz się z tym szcześliwa to żyj też dniem w którym Bóg wystawi Cię na próbę. Może sprawdzić czy jesteś mu oddana poprzez pozwolenie szatanowi wejść w Ciebie samą jeżeli bedziesz silna, i bedziesz patrzeć miłością na wszystko to Twoje życie naprawde bedzie radosne albo już takie coś przeszłaś :) pozdrawiam gorąco niech miłość trwa wiecznie!!

usek 7. stycznia 2006, 15:00

Nie wiem dlaczego
I nie wiem czemu, być może to jakaś podświadomość. I być może dlatego, że mam obawy, iż znam osobę, która jest potencjalnie opętana?. Tylko, że w sumie nie mam pewności bo to musi rozpoznać dopiero ksiądz. Albo być może zły próbóje na mnie jakoś oddziaływać.
ps. I nie pisz mi symptomów opętania, anie gdzie z tym iść bo ja to wszystko już znam.

usek 7. stycznia 2006, 14:53

3,00
Ja się nie boję godz. 3.00. Ale uwierz mi obudziłem się o 3.00 po tym filmie.

Dodaj nowy komentarz Egzorcyzmy Emily Rose

Twoja opinia o filmie: