gliwice.repertuary.pl
Film

Piraci z Karaibów: Klątwa czarnej perły

The Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl
Reżyseria: Gore Verbinski

Repertuar filmu "Piraci z Karaibów: Klątwa czarnej perły" w Gliwicach

Brak repertuaru dla filmu "Piraci z Karaibów: Klątwa czarnej perły" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Piraci z Karaibów: Klątwa czarnej perły
Tytuł oryginalny: The Pirates of the Caribbean: The Curse of the Black Pearl
Czas trwania: 143 min.
Produkcja: USA , 2003
Premiera: 5 września 2003
Dystrybutor filmu: Forum Film

Reżyseria: Gore Verbinski
Obsada: Johnny Depp, Geoffrey Rush, Orlando Bloom, Keira Knightley, Jonathan Pryce

Karaiby, XVIII wiek. Kapitan Barbossa kradnie piracki statek kapitana Jacka Sparrowa, „Czarną Perłę”, a następnie atakuje miasto Port Royal i porywa córkę gubernatora, Elizabeth Swann. Sparrow zawiera sojusz z przyjacielem z dzieciństwa Elizabeth, Willem Turnerem. Na pokładzie najszybszego okrętu brytyjskiej floty „H.M.S. Interceptor” obaj wyruszają w pościg. Ich z kolei goni na statku „H.M.S. Dauntless” narzeczony Elizabeth - komandor Norrington. Barbossa zmierza na tajemniczą wyspę Isla de Muerte, gdzie dojdzie do ostatecznej rozgrywki. Okazuje się, że Barbossa i jego ludzie po zachodzie słońca przeistaczają się w armię żywych szkieletów. Związane jest to z klątwą, ciążącą na ukrytym skarbie.

„Piraci z Karaibów” to jeden z największych przebojów tego lata w Stanach Zjednoczonych. Film, wyprodukowany przez legendarnego producenta Jerry’ego Bruckheimera, kosztował 125 milionów dolarów. Już po pierwszych pięciu dniach dystrybucji w USA przyniósł 70 milionów wpływów, a do tej pory zarobił już ponad 200 milionów.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 3440 razy. | Oceń film

Wasze opinie

Rose 25. października 2003, 10:56

Do Linoy-ex patrol
Proszę, nie rozśmieszaj mnie. Czytałeś chociaż ten scenariusz? Ja tak. Słowa nie było o tym, co tak usilnie usiłujesz wszystkim wmówić. Lepiej oglądnij parę filmów o piratach, to może dotrze do ciebie, że takiej postaci jak kpt.Sparrow jeszcze nie było. A jeśli uważasz, że tej postaci nie można było zagrać inaczej, to oznacza, że nie masz, niestety, za grosz wyobraźni. A może gra Deppa była tak dobra, że nie jesteś w stanie sobie wyobraźić innego Jacka Sparrowa? Może poszukaj sobie w sieci wypowiedzi aktorów, scenarzystów, reżysera i producenta, którzy opowiadają co i w jakim stopniu jest zasługą Johnny Deppa. A jeśli później nadal będziesz twierdzić, że ktoś tu miał "samograja", to proponuję, żebyś ogłosił apel do aktorów, aby przekazali wszelkie otrzymane nagrody w ręce reżyserów i scenarzystów, bo należą się one wyłącznie tym ostatnim. Nieprawdaż? Jak można twierdzić, że aktor grając nie tworzy postaci? Przecież na tym polega jego praca! A jeśli nie widzisz różnicy między wykonaniem arii operowej przez panią Małas-Godlewską a członkinią kółka gospodyń wiejskich z Psiej Wólki, to ja serdecznie współczuję tym, którzy polegają na TWOJEJ ocenie CZEGOKOLWIEK.

Kate 24. października 2003, 18:33

Super
Film mi się naprawdę podobał, jeden z lepszych jakie widziałam.

Magda K. 24. października 2003, 18:16

świetnie zroboiny, spójny, porywający,
Jeden z najlepszych filmów jakie oglądałam.

----------------------linoj-ex----patrol 24. października 2003, 12:11

pewnie, że jasne
do Rose

Nie twierdziłem, że Jhonny Depp jest aktorem kiepskim - to świadoma nadinterpretacja mojej wypowiedzi z twojej strony. Swoją drogą nie trzeba być specjalnie błyskotliwym, żeby wiedzieć, że dobrze jest gdy prawdziwy pirat posiada złote ząbki, warkoczyki w brodzie i opaski a la Keith Richards.
Co do gestykulacji, sposobu poruszania się i inne takie to Depp bardzo podobnie poruszał się w już w "Las Vegas Parano", a kogo tam grał to sobie sama sprawdź. (w każdym razie tam jak i tu jego bohaterowie słyneli ze słabości do różnego rodzaju używek). Podkreślam, że nie chce powiedzieć, że jest on złym aktorem, ale postaci z "piratów" nie da się inaczej zagrać, niż on to zrobił i nie mów mi, że w scenariuszu nie było słowa o charakterystyce postaci kpt Sparrowa, a reżyser nie dawał, żadnych wskazówek co do sposobu zachowania się tego bohatera. Jak więc można twierdzić; że Depp stworzył tą postać? On ją odegrał, jak Godlewska pewnie kiedyś odśpiewała arie nr.14 Królowej Nocy z Czarodziejskiego Fletu, ale stworzył ją Mozart Arie tą też zapewne każdy skojarzy gdy ją usłyszy, bez względu czy śpiewała to Małas-Godlewska, czy Pani Genowefa z kółka gospodyń wiejskich w Kaszczulewiczach Małych - bo jest to "samograj".

ps.: naszczęście nie Tobie jest oceniać jak wykonuje swoją pracę, mógłbym jeszcze powiedzieć, że pecha mają Ci którzy polegają na twojej ocenie czegokolwiek, ale nie powiem bo nie o to tutaj chodzi.

Em 23. października 2003, 15:48

Super
moi poprzednicy juz powiedzieli wszystko co mozna. film mi sie strasznie podobal. nigdy mnie nie ciagnelo do piratow,skarbow a tym bardziej do panow kościstych :-D ale to jest extra! mam jedno zastrzeznie do waszych komentarzy. to jest Johnny Depp a nie Deep. on nie jest głęboki!

Rose 23. października 2003, 14:30

Acha, to już wszystko jasne!
Aktor nie musi zbudować swojej roli, on ma po prostu "samograja". Sposób mówienia, poruszania się, gestykulacji, interpretacji (pomysł na złote ząbki, warkoczyki w brodzie i opaski a la Keith Richards wyszedł od Deppa, tak a propos) wynika jasno i logicznie ze scenariusza, prawda? Aktor nic nie musi dodawać od siebie, bo wszystko robi mu się samo, tak? On jest tylko kukiełką, którą steruje reżyser, niczym więcej. Nie musi grać, bo reżyser to władca marionetek, prawda? No, to zgodnie z tym założeniem, można również wywnioskować, że np. arie się same wyśpiewały w operze, bo niejaka p.Małas-Godlewska miała przecież nuty! Gratuluję tej rozkosznej alogiki. A skoro już jesteś np. spawaczem, drogi przeambitny, to chyba powinieneś wykonywać swoją pracę najlepiej jak potrafisz. Tak jak każdy inny człowiek. A jeśli wykonasz ją rewelacyjnie, to zasługujesz na pochwały. Nie, poczekaj, już wiem! Ty NIGDY nie wykonałeś swojej pracy REWELACYJNIE... I pewnie dlatego próbujesz obniżać wartość pracy innych.

Fanka 22. października 2003, 14:58

Film był super bo grał w nim Orleando Bloom i Johny Depp
Film był fajny

Shig 21. października 2003, 20:18

Przeczekał ktoś napisy?
Fajna końcówka. Ciekawe jak potoczy się fabuła w drugiej części.

----------------------linoj-ex----patrol 21. października 2003, 14:33

apropos szowinizmu
hmmmmm, w zasadzie fakt: moje wystąpienie było trochę radykalne za co przepraszam i oświadczam, że rozumiem wszystkich tych, którym film się podoba, nie mniej mnie się bardzo nie podoba i ostrzegam przed tym hurrra-optymizmem tych niezdecydowanych co filmu jeszcze nie widzieli.

----------------------linoj-ex----patrol 21. października 2003, 14:15

tu przeambitny widz
Precz z kiczem i miałkką rozrywką w kinie! Jhonny Depp nie stworzył roli - on ją ZAGRAŁ - ODTWORZYŁ, a stworzył ją scenarzysta i reżyser. Co do jego zdolności aktorskich to są one spore, ale ta rola nie wymagała ich używania, co najwyżej umiejętnego stosowania się do poleceń reżysera, a to umieją prawie wszyscy aktorzy. Ja z wiadomych względów niepotrafiłbym tego zagrać. Z jakich? nie jestem aktorem, tak jak Jhonny Depp nie jest spawaczem-ślusarzem konstrukcji metalowych, stopu brązu i miedzi na wysokościach ponacd 25 metrów.
Scenariusz jest pisany na siłę i dla mnie jego błyskotliwość czy odkrywczość nie istnieje. Film powstał w oparciu o pomysł: jak szybko zarobić 10mln $ wykorzystując popyt na historie o piratach bo ich dawno nie było.

kola 21. października 2003, 13:51

Film za długi
mniej więcej w połowie zaczołem się nudzić i nawet Jhonny Depp nie był w stanie tego zmienić. Bez przesady z tą jego wielkością aktorską.

Rose 21. października 2003, 13:10

O co wam chodzi, o przeambitni rozczarowani widzowie?
Czy naprawdę oglądacie tylko i wyłącznie filmy moralnego niepokoju? Tylko dramaty psychologiczne mają dla was jakąkolwiek wartość? A może nie mieści się wam w głowach, że poza nimi można lubić także świetną rozrywkę? O, moi drodzy szowiniści filmowi... A co do tych dziwnych opini o samograju - ciekawa jestem, czy któryś z was potrafiłby tak zagrać postać kpt.Sparrowa PRZED oglądnięciem filmu, mając do dyspozycji tylko suchy scenariusz? Szczerze w to wątpię... J.Depp po prostu STWORZYŁ tę personę. Skłonić ludzi do płaczu na filmie jest znacznie prościej niż rozśmieszyć... Więc chylę czoło przed J.Deppem i G.Rushem.

----------------------linoj-ex----patrol 21. października 2003, 9:23

Rozczarowanie
Film jest rozczarowywujący. Cały Wasz zachwyt jest dla mnie niezrozumiały, ale poniekąd ciekawy. Okazuje się, że większość ludzi szuka w kinie prostej rozrywki vide opowieści o piratach i nie ważne, że są one toporne i miałkie. Karaiby, trójmasztowce, awanturnicze przygody, trochę efektów komputerowych i ludność ma swoje igrzyska.

Luicia Wiktorska z domu Costadena de Lalorca Gonza 20. października 2003, 9:47

Popularność filmu nie idzie w parze z jego wartością
Oceniając posumowywująco to popularność tego filmu wynika z sezonowego zapotrzebowania na pirackie historie toczące się na morzach karaibskich. Zwłaszcza, że od czasów Polańskiego nieprzypominam sobie, żeby w kinach takowe filmy można uświadczyć. Sam scenariusz już jest kiepściutki, mój siedmioletni siostrzeniec wymyśli lepszą opowiastkę, a Jhonny Depp miał faktycznie rolę "samograja" i spejalnie przykładać się nie musiał co nie umniejsza, że to aktor zacny i zdolny - jednak oscar za tą role to gruba przesada i bierze mnie śmiech politowania dla tego co wystawia tą kandytaturę mimo, że nawet czysto teoretycznie. Z drugiej strony oscary to nagrody dosyć specyficzne..... oceniają i kreują popularność produktów made by Hollywood.

Kementari 19. października 2003, 17:14

JEE!!!!
Oskary dla tego filmu ze wszystkich możliwych kategori!!! Savvy?

Mycha 19. października 2003, 14:26

Super!
Byłam na tym filmie już 4 razy i chętnie poszłabym jeszcze raz! "Piraci z Karaibów" to po prostu świetny film, fabuła i obsada rewelacyjna!
Zachęcam!

magda 19. października 2003, 14:25

hej LUDZIE
no spox....
szkoda, że nie możemy sie wszyscy zobaczyć..i obejżeć go razem;)
fajnie tak się czyta wasze opinie..w większości zgadzają się z moimi;))))

kocham was;)
oczywiście nie tak dosłownie;)

magda 19. października 2003, 14:21

=)
po władcy piuerścieni to jest mój kolejny ulubiony film...
aktorzy, scenografia, itp..wszystko ok!!
głos blooma;)miodzio
oczy depp'a;)miodzio
keira też niczego sobie..ładka kobitka;)

chyba najlepszy film o pitratachh, jaki kiedykolwiek widziałam.
do kina wybiorę sie jeszcze rez;
)

Kasiola 19. października 2003, 14:10

ZAFASCYNOWANIE
Cudo po prostu film Ostatnich Lat oprócz Władcy!!!

zawiedziona :( 18. października 2003, 21:31

totalna beznadzieja!!!!!!!

Dodaj nowy komentarz Piraci z Karaibów: Klątwa czarnej perły

Twoja opinia o filmie: