Repertuar filmu "Horton słyszy Ktosia" w Gliwicach
Brak repertuaru dla
filmu
"Horton słyszy Ktosia"
na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.
Czas trwania: 87 min.
Produkcja: USA , 2008
Premiera: 11 kwietnia 2008
Dystrybutor filmu: CinePix
Reżyseria: Jimmy Hayward, STEVE MARTINO
W pół wieku o opublikowaniu przez Dr. Seussa - amerykańskiego pisarza i rysownika, którego prawdziwe nazwisko brzmiało Theodor Seuss Geisel – jedna z jego najbardziej popularnych książeczek „Horton słyszy Ktosia!” trafia na ekran za sprawą producentów „Epoki lodowcowej”. Jest to film niezwykły, pierwszy raz bowiem pobudzające wyobraźnię dziełko Seussa stało się inspiracją do filmu animowanego komputerowo. Dzięki tej technologii HORTON SŁYSZY KTOSIA! okaże się najbardziej Seussowskim filmem w dziejach.
W filmie, podobnie jak w książce, występuje słoń Horton, który słyszy wołanie o pomoc płynące z odrobiny kurzu. Choć Horton o tym nie wiedział, na tym pyłku mieści się miasto Ktosiowo, zamieszkałe przez mikroskopijnych Ktosiów, którym przewodzi Burmistrz. Wyśmiewany i przeklinany przez sąsiadów, którzy myślą, że postradał zmysły, Horton postanawia ich ocalić, ponieważ „istota pozostaje istotą, niezależnie od tego jak jest mała”.
Wasze opinie
Kompletna porazka....nie polecam
Super film !!!!!! Dosłownie bombowy
jednym słowem ssuuppeerr
Mój 4,5 letni synek skwitował
film następująco: "mamo, kiedy
ten film się wreszcie skończy?".
Ale może po prostu była to bajka
nie dla niego.
Jeśli chodzi o moje
wrażenia, to przypomina mi się
czyjeś stwierdzenie, że jeżeli
senarzyście kończą się pomysły,
bohaterowie zaczynają się gonić.
Przynajmniej 2 "gonitwy" były
dla mnie nie specjalnie
uzasadnione. Brakowało mi też
momentów do pośmiania. Ale było
też parę sympatycznych scen.
nie zgadzam się z tobą wera ale przecież każdy ma swoje zdanie
Co to ? Déjà vu ??
Fama głosiła, że jest to film dla dorosłych, odpowiednik "Małego Księcia" - dzieło poruszające ważne kwestie w zawoalowany, bajkowy sposób. Niestety, choć twórcy najwyraźniej starali się zmierzyć z trudnymi zagadnieniami ontologii i epistemologii, uczynili to w sposób iście amerykański. Przeładowany patosem i epatujący banalnym podziałem na białe i czarne film stanowi łopatologiczną wykładnię romantycznej teorii poznania. W moim odczuciu targetem są starsze dzieci z podstawówki i ew. gimnazjaliści - dla młodszych jest to niestety niezbyt zrozumiała bajka, dla starszych - denerwujący kawał metafizycznej indoktrynacji.
Fama głosiła, że jest to film
dla dorosłych, odpowiednik
"Małego Księcia" - dzieło
poruszające ważne kwestie w
zawoalowany, bajkowy sposób.
Niestety, choć twórcy
najwyraźniej starali się
zmierzyć z trudnymi
zagadnieniami ontologii i
epistemologii, uczynili to w
sposób iście amerykański.
Przeładowany patosem i epatujący
banalnym podziałem na białe i
czarne film stanowi
łopatologiczną wykładnię
romantycznej teorii poznania. W
moim odczuciu targetem są
starsze dzieci z podstawówki i
ew. gimnazjaliści - dla
młodszych jest to niestety
niezbyt zrozumiała bajka, dla
starszych - denerwujący kawał
metafizycznej indoktrynacji.
Dialogi w polskim
wykonaniu są raczej drętwe, a
jedyne, co nie zawiodło, to
animacje.
zgadzam się z tatusiem :-) choć najsłabszą stroną filmu była narracja pana Bryndala :-)))
Dla moich córek (5 i 7)... super ! Myślę, że nawet dla osób nie znających Dr Seussa będzie to fajna zabawa. Nie chce się wierzyć, że ten gość (Dr Seuss) pisał to wszystko 60 lat temu. Gorąco polecam jego bajki. Od czapy ale czapki z głów :-).
Jest fajny nie wiem co masz do tego filmu JUSTYNA
nie sadze zeby to byl fajny film