Cinema program "Tatarak" in Gliwice
No showtimes for
movie
"Tatarak"
for today
Choose other date from the calendar above.
Runtime: 85 min.
Production: Polska , 2009
Release Date: 24 April 2009
Distribution: ITI Cinema
Directed by: Andrzej Wajda
Cast: Krystyna Janda, Paweł Szajda, Jan Englert
Tatarak, film oparty na opowiadaniu Jarosława Iwaszkiewicza, jednego z najwybitniejszych polskich pisarzy, wydaje się na początku subtelną i wzruszającą historią o niemożliwej miłości, jednak Andrzej Wajda idzie dalej, tworząc wielowymiarową opowieść o miłości, która przychodzi za późno, i o śmierci, która zawsze przychodzi za wcześnie. Marta, kulturalna kobieta w średnim wieku, która jest żoną DOKTORA (Jan Englert) z małego miasteczka, nie wie o tym, że jest śmiertelnie chora. Od lat opłakuje śmierć swoich dwóch synów, którzy zginęli w Powstaniu Warszawskim. Pewnego dnia Marta poznaje znacznie młodszego od siebie mężczyznę, prostego robotnika Bogusia, który oczarowuje ją swoją młodością i niewinnością. Ich spotkania na brzegu rzeki porośniętej tatarakiem są naznaczone wzajemną fascynacją dwóch istnień, z których jedno zmierza do przedwczesnego końca, drugie zaś wkracza dopiero w dojrzałość. Jednak los obchodzi się z nimi okrutnie. To dopiero pierwsza warstwa historii, bo Tatarak to również film o tworzeniu filmu, a główna bohaterka jest nie tylko fikcyjną Martą, ale i aktorką, która ją gra. Andrzej Wajda wplótł w opowiadanie Iwaszkiewicza autentyczne monologi Krystyny Jandy na temat przedwczesnej śmierci jej męża, cenionego operatora Edwarda Kłosińskiego, któremu film jest dedykowany. W ten sposób obie kobiety - Krystyna i Marta - zlewają się w jedną głęboko zranioną istotę, która musi znaleźć w sobie siłę i poradzić sobie z perspektywą nieuniknionej śmierci.
tekst: filmpolski
Your comments
Widac spory zmysl plastyczny i niekiedy rasowy instynkt rezyserski Wajdy w tym filmie. Wizualna strona dzieki rowniez zdjeciom Edelmana zachwyca. Niestety, wklejone monologi Jandy bardzo zmieniaja przekaz i rytm tego filmu na niekorzysc. Skoro sama opowiesc Iwaszkiewicza nadawala sie na gora 40 minut, moze lepszym pomyslem byloby uzycie jakiegos dodatkowego opowiadania? Przyznam, ze wyszedlem z kina nieco zawiedziony.
Bardzo dobrze skonstruowany.
Świetne rozwiązania reżyserskie.
Kapitalanie "zdublowana" scena
topienia się - śmierć wbrew
scenariuszowi (filmu i życia)...
W trakcie oglądania miałam
poczucie niedosytu. Ale wciąż
myślę o tym filmie...
Monologi Jandy bardzo
dobre. Bez wzbudzania tanich
łez. Ot, "po prostu!" opowieść o
śmierci najbliższego...
Trzeba zobaczyć i
pomyśleć...
Wajda, daj sobie już spokój z kręceniem filmów.
Ciekawy. Inny. Bardzo mi się
podobał.
Janda świetna.
Film jednego aktora dla.... jednego widza. Czyli p. Jandy.O niej i dla niej. Smierć męża na planie zdecydowanie dziesiatym. Nudny, patetyczny z kiepskim i momentami kiczowatym "Tatarakiem" w tle.
Film zapowiadał się super.Historia miłosna, Janda i w ogóle. Po czym okazało się, że film trwa 1h 25min zaś chyba ponad połowę z niego jakieś wspominki Jandy po utracie męża, zaś samego filmu może ze 40-50 minut.Jak Wajda mógł nakręcić coś takiego? Co mnie obchodzi prywatne życie Jandy, ja chcę oglądnąć z nią film, a nie biografię!!! Gość się topi w jeziorze, po czym pokazują płetwonurków z butlami, odsłaniając całą prawdę o filmie . . . Porażka. Oszczędźcie sobie czasu i pieniędzy.
Dawno nie widziałam tak smutnego filmu, ale jednocześnie pięknego. Chapeau bas dla Krystyny Jandy.
Wszystko na swietnym poziomie, bardzo dobre polaczenie roznych utworow w jedna spojna calosc, a mimo to wyszedlem z kina troche zawiedziony. Ten film jest dla jak mnie tragiczny sen, z ktorego trudno sie wybudzic.
Zasiadłam w fotelu i czas jakby się zatrzymał. Jest to przepiękny, wzruszający film o miłości i śmierci. Świetna gra Krystyny Jandy przyciąga uwagę dzieląc się z widzem osobistymi monologami po stracie męża… refleksja pozostaje na długo…. To po prostu trzeba zobaczyć...
Film zrobiony dla p. Krystyny Jandy. I dobrze.Skupia uwagę.Zgrabnie zbudowana konstrukcja,ech życie...,życie napisało scenariusz.