Cinema program "Before Sunset" in Gliwice
No showtimes for
movie
"Before Sunset"
for today
Choose other date from the calendar above.
Runtime: 80 min.
Production: USA , 2004
Release Date: 15 October 2004
Distribution: Warner
Directed by: Richard Linklater
Cast: Ethan Hawke, Julie Delpy
Dziewięć lat temu, dwoje młodych ludzi spotkało się przypadkiem w Wiedniu i spędziło ze sobą wyjątkową noc. Rozstali się Przed wschodem słońca. Teraz, w kontynuacji tego kultowego filmu spotykają się ponownie, tym razem w Paryżu i mają niepowtarzalną szansę przekonać się, co by było gdyby... Tyle, że mają na to zaledwie kilka godzin.
tekst: Multikino
Your comments
Koniecznie trzeba obejrzeć
pierwszą część
Film mi się podobał, ale
nie tak jak pierwsza część. Dla
kilku elementów jak np. zmiana
nastrojów, dialogi czy świetne,
magiczne zakończenie warto iść
do kina i wydać...
GŁĘBOKI.
Świetny, wzruszający,
magiczny. Ale zdaję sobie
sprawe, że nie jest to kino
komercyjne. Trzeba mieć również
troche empatii w sobie lub
przeżyć podobną historię, aby
poczuc prawdziwy klimat filmu.
Dialogi super. Polecam
wrazliwcom.....
Gorszy, ale dobry
Bardziej podobała mi się
pierwsza część "Przed wschodem
słońca".Druga część trochę
gorsza,ale zachowała klimat z
pierwszej. Naprawde inteligenty
film i dialogi; kto uważa że
były "płytkie" ten sam nie jest
zbytnio inteligentny...Młodzieży
polecam pierwszą część,
natomiast drugą, tym, któzy mają
już za sobą parę nieudanych
związków i kawałek życia.
nudny, płytkie dialoigi, w
sumie o niczym
Chyba nigdy już nie zwiodę
się plakatem reklamowym. Pręgi-
tak, Dziewczyna z perłą- tak,
Przed zachodem słońca-
absolutnie nie. Chyba ze
bedziecie po dwóch kawach lub po
3 piwach; wtedy wszystko jeno co
się widzi. Nie uśniecie i nie
wyschniecie od słońca banału...
12 złotych x2 (byłem z
dziewczyną) wyrzucone w błoto.
Lepiej już iść na Big Maca bo
taki kicz jest bardziej znośny,
niż ten jaki zaserwowałęm sobie
sam i to w kinie...
nie podobal mi sie
film nudny. konczy sie ni
w 5 ni w 10...szkoda czasu
swietny...
film fantastyczny...
podobnie jak "przed wschodem
slonca"...
bylem dzis czyli piatek 3 grudnia na obu.. niestety gdzies w kinie zgubilem ciemnozielona czapke z pomaranczowa obwodka i napisem CHAOS.. bardzo ja lubialem i sie przywiazalem... uczciwego znalazce prosze o kontakt.. szescset cztery dziewiec zero dziewiec zero siedem siedem..
pozdrawiam
...
Widziałam go 3 dni temu i
ciągle nie moge przestać o nim
myśleć....
Dosc dobry
Szkoda że nie widziałem
pierwszej czesci filmu.
Rzeczywiscie mocno przegadany,
ale dosc dobry.
szlag mnie trafil ze na to
poszedlem.....
czuje sie tak jak by mnie
ktos oszukal, film do bani,
massakra, klapa totalna,
reklamowki oszukuja film jest
nedzna rozmowa dwojga
beznadziejnych aktorow,
kamerzusta chyba byl pijany -
trzesie sie obraz, nuda, nuda,
nuda, 90 minut nudnej gadki o
swiecie, wartosciach.....
blach.. blach... blach.... film
dla ludzi ktorzy sa
"inni"....... zal kasy....
mm
mnie sie bardzo podobal.a
zakonczenia to juz w
szczegolnosci.wiecej takich
sequeli jak ten w naszych
kinach!
BEZ HISTERYCZNEJ EGZALTACJI:
BOGU DZIEKI!
uwazam, ze film byl
prowadzony spokojnie i ze byl to
zabieg, a nie wpadka.Dlatego nie
moge zgodzic sie z opinia GV, wg
ktorego film pelza.To spotkanie
ludzi zjakas historia,ktorzy
dalecy juz sa od szybowania w
przestworzach w cudownej
scenerii paryza,wszak to miasto
zakochanych do szalenstwa.oni
szalenstwo (jednej nocy) maja za
soba.Teraz sie spotkali,by
obserwowac zmiany: w sobie, w
drugiej osobie, we wlasnym
systemie wartosci.Dlatego nie
tylko nie zszokowal mnie brak
szalu uniesien,lecz wlasciewie
zawazyl o tym,ze film bardzo mi
sie podobal.Proste, ciekawe
rozmowy,naturalny sposob bycia,
komfort bycia przy kims
soba.Balam sie, ze kontynuacja
"Przed wschodem slonca" wypadnie
blado przy filmie
wyjsciowym.Uwazam, ze nie tylko
sie wybronila, ale jest zupelnie
innym filmem o przypadkowym
spotkaniu.Cieszy mnie to.I
zakonczenie...coz, moglo byc
roznie...skonczylo sie tip top,
czyli bez grymasu i zazenowania
z mojej strony.Az sie zdziwilam.
reasumujac: pewnie, ze
polecam.
Beznadzieja - tanie chwyty
konwersacyjne, kiepskie teksty,
uboga sceneria
Zachęceni opinią
przedmówcy udaliśmy się do kina,
gdzie czekało nas wielkie
rozczarowanie. Wszystkim, którzy
szukają miłości, odradzam ten
film - znajdziecie tam raczej
tanią egzaltację amerykańskiej
"miłości" przyprawionej Paryżem
dla wydobycia płytkiej "głębi"
tego, czym reżyser chciał się
widocznie z nami podzielić.
Jeśli jesteście adeptami sztuki
miłości dwojga ludzi (lub więcej
jak kto woli;) ) wtedy wybaczyć
sobie możecie pomyłkę pójścia na
„Przed zachodem słońca”. Film z
pewnością nie opowiada o
prawdziwej miłości. Nie ma w nim
napięcia, brak polotu - ha –
całość wręcz pełza- nie ma tu
nawet oderwania się od Gai.
Jeśli zdarzy wam się kiedyś
usiąść przy parze dwojga
zauroczonych sobą osób w
zacisznej kafejce, będziecie
świadkami większego żaru i
płomienniejszych wypowiedzi niż
te, które usłyszycie z ekranu
„końca nocy”.
bardzo sympatyczny film
polecam tym ktorzy wiedza
jakim uczuciem jest milosc ...
piekny film majacy ciekawe
przeslanie , by korzystac z
kazdego dnia !!! =)