gliwice.repertuary.pl
Film

Hostel


Reżyseria: Eli Roth

Repertuar filmu "Hostel" w Gliwicach

Brak repertuaru dla filmu "Hostel" na dziś.
Wybierz inny dzień z kalendarza powyżej.

Plakat filmu Hostel

Czas trwania: 95 min.
Produkcja: USA , 2005
Premiera: 3 marca 2006
Dystrybutor filmu: UIP

Reżyseria: Eli Roth
Obsada: Jay Hernandez, Derek Richardson, Eythor Gudjonsson, Barbara Nedeljakova

„Hostel” opowiada historię dwóch nie stroniących od przygód kumpli z college’u – Paxtona i Josha, którzy z plecakami przemierzają stary kontynent nastawiając się na zebranie nowych przeżyć i doświadczeń, w czym pomaga im nowo zapoznany przyjaciel – Oli /pochodzący z Islandii/. Paxton i Josh za namową Olie’go trafiają do miejsca nazywanego przez amerykańskich backpackersów miejscem nirwany – ulokowanym w niewielkim słowackim miasteczku hostelu, pełnym wschodnioeuropejskich pięknych dziewczyn, które jednak nie znalazły się tu przypadkowo. Kumple trafiając w to miejsce szybko i łatwo zapoznają się z egzotycznymi pięknościami – Natalią i Swietłaną. Być może była to zbyt pochopna znajomość... Początkowo zainteresowani tylko dobrą zabawą i czasem spędzanym przyjemnie w towarzystwie pięknych pań, dwaj Amerykanie nie zdają sobie sprawy w jakie popadli tarapaty. Z tej pułapki nie tak łatwo się już jest wydostać, a jest ona tak ciemna i głęboka, jak tylko ciemne i głębokie mogą być najbardziej wynaturzone zakamarki ludzkiej natury.


Średnia ocena: 5.0
rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0 rating 5.0
Oceniono 1653 razy. | Oceń film

Wasze opinie

paranoidandroid 5. marca 2006, 16:42

we are all sick
Wyobrazam to sobie tak: w salce w jakims studiu filmowym siada kilku popaprancow, jeden z nich na tablicy pisze słowo "obrzydliwosc" i rozpoczyna sie burza mozgow. Na tablicy pojawiaja sie pomysly: przewiercmy noge, wydlubmy oczy, odetnijmy palce, przetnijmy sciegna achillesa. Kiedy juz cala kartka jest zapisana daje sie ja rezyserowi mowiac "zrob cos z tym". I powstaja filmy jak obie "Piły" czy wlasnie "Hostel". Sa filmy ktore wymagaja zaangazowania mozgu, inne wypchane od pierwszej do ostatniej minuty efektami specjalnymi angazuja oczy i uszy, "Hostel" za to odbiera sie przez zoladek. Pokrytykowalbym jeszcze troche, ale musze szczerze przyznac, ze... nie byl taki najgorszy. Glupi, ale jednak nie zaluje, ze poszadlem do kina. Podobala mi sie strona wizualna, piekne panie, makabryczne narzedzia tortur, wspaniala charakteryzacja i... Slowacja w wersji oldschoolowej (czarne Wolgi).

moszyko 5. marca 2006, 14:36

spox
hmm.. ogólnie to polecam, nawet fajne, sceny nie sa takie straszne jak sie spodziewałem a co niektóre to nawet śmieszne, np: jak gościu sie poślizgnął i piłą sie sam przeciął..hehe ale ogólnie warto zobaczyć,a no i piekne panie grają:))

paluszek:P 5. marca 2006, 10:03

totalne dno
"Nienawidze takiej szmiry"jakby to powiedział Ciasteczko...myślałam że się będę bać a tu nic...jedyne moje odczucia po tym filmie to zniesmaczenie:/pornos zmixowany z teksańską masakrą-nic nowego:/i się zastanawiam co ludziom w głowach siedzi żeby takie gówno wymyślać.Do tej pory ceniłam Qentina Tarrantino ale po tym filmie stracił w moich oczach.Cały czas czekałam że coś się wydarzy a tu mi nagle napisy wyskakują.Zero akcji tylko sieka:/Jednya korzyść z pójścia na ten film to to że koszulkę Hausa wygrałam i mi się zwrócił koszt biletu:P pozdrawiam

Awokado 5. marca 2006, 0:25

Warto go zobaczyc!!!
Polecam goraco.Film rozni sie zdecydownia od monotematycznych horrorow typy "Klatwa" "Widmo" "Ring2","Dark Water". Nie polecam ludziom o slabych nerwch,gdyz na tym filmie sa naprawde mocne i realistyczne sceny,ktore trzymaja w napieciu dosyc konkretnie.

R7 4. marca 2006, 23:18

byłem na filmie ale nie mogłem się na nim skupić...
...bo rozpraszała mnie dziewczyna która robiła mi zdjęcia :P
Chyba pójde na ten film drugi raz bo kolega mówił że niezły ;)

Koment 4. marca 2006, 13:38

Takie sobie ...
Takie sobie a dlaczego tak myśle ? Zdania Ireny pokrywaja sie z moimi odczuciami po obejzeniu tego Filmu..

Irena B. 4. marca 2006, 3:02

Abstrach...ac...
nie wiem czemu w poprzednim poscie do wyrazu 'abstrach...ac' dodalo litere 'c' i wycielo kawalek.
Rozumiem ze cenzura obyczajowa, ale poczemu dodalo c?

Irena Bobik 4. marca 2006, 3:00

Zgodnie z oczekiwaniami...
to jatka. Tyle ze niestety, taka sobie. Mialem nadzieje na dobra masakre z przymruzeniem oka albo na prawdziwa rzez, taka hardcore, ale w rzeczywistosci polowa filmu jest lekka i glupia, a reszta to w/w jatka tyle ze nie trzyma sie kupy :)
Abstrach...e od zdjec Bratyslawy i ogolnie wizji Europy Srodkowo-Wschodniej, w USA to straszy najbardziej ale ja wracam do domu przez Azory wiec czulem sie jak u siebie ;)

macias 4. marca 2006, 0:50

"Jest miejsce, gdzie wszystkie twoje najciemniejsze, najbardziej chore fantazje, są możliwe ..."
Po seansie "Hostelu" pokusiłbym o podzielenie tego filmu na dwie połowy: pierwszą nazwałbym "sex, drugs and rock& roll" a drugą "krew, ból i krzyk + kilka odciętych palców " ;) ... ale na poważnie... na początku film może nudzić mało porywającą akcją (no, jest tam kilka scen erotycznych, ale nic specjalnego ;). W raz z biegiem czasu "rozkręca się" żeby ostatecznie nabrać tempa i trzymać widza w napięciu już do końca. W moim odczuciu film ten jeszcze bardziej niż "Piła" (z tej samej "półki") obrazuje wszelakie wynaturzenia, przyjemność czerpaną z zabijania i zadawania bólu oraz wszystko co ogólnie można nazwać "dehumanizacją". Innymi słowy: jest amoralny albo chory! (jak kto woli). Chociaż w przeciwnieństwie do "Piły", gdzie fabuła ma charakter "gry o życie" i widz tylko czeka na to aż ktoś w końcu zrobi sobie kuku, "Hostel" ma tą przewagę nad nim, że nie wiemy o soo chozzi. Jakie jest motto przewodnie (moim subiektywnym zdaniem) tego filmu? "Za pieniądze możesz mieć wszystko!". Reasumując... "Hostel"? ... dla fanów gatunku. P.S. Podzielam radę misty... na film, niektóre osoby popcornu brać nie powinny :)

paluszek:P 3. marca 2006, 20:54

heh=] jutro idziemy... <boi sie>

JOHN'Y AND ANGEL 3. marca 2006, 18:39

DOPIERO IDE:-)
ZAPOWIADA SIE NIEZLE:-) MAM NADZIEJE ZE TO NIE JAKAS KICHA:-) ZOBACZYMY CZY MOJ ANIOLEK WYTRZYMA NAPIECIE:-)

.ja. 28. lutego 2006, 17:05

to nie QT
QT nie maczał w tym filmie swoim palców,tylko po oglądnięciu postanowił promowac go swoim nazwiskiem, on go tylko poleca!!!

misty 28. lutego 2006, 4:20

gore
duzo krwi, tylko dla ludzi o silnych nerwach... (nie polecam brac popcornu na ten film ;)

QT 25. lutego 2006, 21:11

Niezły
Film napewno fajny ale dla ludzi którym ostra rzeźnia nie przeszkadza. Mniej zakręcony niż inne filmy w których maczał palce Tarantino, za to momentami przypomina teksańską masakre piłą mechaniczną.....

blazej 22. lutego 2006, 23:10

warty uwagi
Bardzo mi sie podobał szczegulnie pierwsza połowa filmu polecam

Dodaj nowy komentarz Hostel

Twoja opinia o filmie: